KRONIKA

Kiedy wieść o niestworzonych rzeczach jakie dzieją się w podziemiach niedaleko Tristram rozeszła się na cały znany ówczesnym ludziom świat, budziła wiele trwogi. Opowiadano o dziwnych rzeczach, jakie dzieją się w labiryncie...

W owym czasie trzej magowie: Gandalf, Ciuras i Nagash postanowili założyć zgromadzenie by zbadać tajemnicze rzeczy dziejące się w Tristram. Po wielu godzinach ciężkich rozważań postanowili nadać klanowi nazwę Soldiers of Doom - jako, że postawli sobie za cel zagładę Diablo i wszelkiego chamstwa i plugastwa na świecie.

Było to 23 maja Anno Domini (1)998r. Nowe bratctwo miało jednak trudne początki, mimo, że dołączali się do niego coraz to nowi wojownicy, magowie czy łuczniczki  to jednak zaistniała poważna przeszkoda na drodze dalszej ekspansji. Nie mieliśmy stałej siedziby co ją współcześci stroną zwią. Zaczęły się pilne poszukiwania czeladnika, który by ową stronę mógł sporządzić nie rządając inszej zapłaty niż tylko sława u potomnych... Po misternych poszukiwaniach, wreszcie znaleźliśmy odpowiedniego rzemieślnika, który to po tygodniu ciężkiej pracy wybudował nam siedzibę. Nie była może zbyt poteżna, ale nasza własna i należąca tylko do zgromadzenia. Tak więc pierwsza kłoda jaką rzucił nam los została przezwyciężona.

Wkrótce, dzięki wytężonej pracy wszystkich klanowiczów, zgromadzenie nasze doszło do znacznej potęgi i liczyło ponad 40 dostojnych bohaterów. Był to okres kształtowania się systemu i wszelkich codexów klanowych. Ostatecznie zostało ustalone iż tytuł "Highest Lord" i pierszeństwo w całym klanie otrzym ja - Gandalf jako najbardziej doświadczony i potężny mag. Jego zastępcami byli wówczas Ciuras i Nagash, którzy zostali dowódcami dwóch najważniejszych frakcji. W owym czasie klan SOD nawiązał także strategiczne kontakty z podobnymi sobie zgromadzeniami takimi jak: DRC, BD, SDK, LOD i innymi.

Klan rósł w siłę. Coraz to nowi wspaniali bohaterowie zasilali szeregi zgromadzenia, które doszło do wielkiej potęgi. Wkrótce stało się najwiękrzym klanem w Polsce bo liczyło wówczas ponad 150 graczy !!! Był to szczyt potęgi, który mógł zostać odbudowany tylko w Diablo II. Jako, że tak wielka organizacja nie miała wcześniej wrogów, obce jej były wszelkie wojny, kiedy pojawił sie potężny wróg było to zaskoczeniem dla wszystkich...

Nowy wróg był niebezpieczny bo stanowiła go federacja klanów: NZN, LOD i Blades (łącznie ok 150 graczy). Doszło więc do sławnej na cały BN wojny SOD vs Federacja. Polała się krew. Wojna było wyjątkowa zacięta i nie obeszła się bez przykrych incydentów, które stawiały w ciemnym świetle obie zwaśnione strony. Bo 2 miesiącach ciężkich walk zawarto wreszcie z dawna oczekiwany pokój. Wojna, którą wielu nazywa "ogólnobattlenetową" dobiegła końca, jednak echo i opowieści o tej wojnie długo jeszcze stanowiły temat do rozmów dla wielu wielmożnych wojowników, magów czy łuczniczek...

Później nastąpił okres względnego spokoju, zgromadzenie działało sprawnie, ciesząc się sławą i swoją potegą. Pojawił się jednak nowy, znacznie potężniejszy niż myślano wróg. Była nim TPSA. Czołowi działacze klanu, wraz z najwyższym lordem zostałi na długi czas pozbawieni dostępu do łącz, którymi kontaktowali się z klanem i ze światem.

Nad klanem zapadła ciemność. Zapanował chaos i anarchia. Po ok 3 miesiącach udało mi się wyrwać wraz z Ciurasem z sideł ciemości. Klan był jednak w rozsypce... pozostali tylko najwierniejsi...

Na nowych podwalinach stworzono nową odsłonę SOD-u, w prawdzie nie tak potężną jak niegdyś, ale nadal mającą spore znaczenie na BN. Odkryty został wtedy także wielki wojownik Snake, którego mianowalem lordem recriuterów. Jak wiadomo był to wspaniały wybór bo Snake to jeden z najlepszych klanowiczów SOD, a do tego sławny woj.

Doszło wtedy także do wydarzenia, które zastrzęsło całym BN, powstała największa organizacja w historii polskiego Diablo. Była to Rada Klanów, która początkowo składała się z SOD, NoC, DRC, WOI. Wkrótce jednak dołączyły się inne zgromadzenia. U szczytu potęgi federacja klanów liczyła ponad 500 osób. To swoisty rekord...

Równocześnie z utworzeniem federacji narodził się nowy konflikt zbrojny, który dziś uważany jest za świętą wojnę SOD. Mianowicie, zdradziecki klan DGA bedącymi do tej pory sojusznikiem - zdradził i wypowiedział wojnę SOD. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że wypowiedział wojnę całej federacji.

Wojna wrzała, chociaż wynik był z góry przesądzony.. DGA podupadało coraz bardziej, aż wreszcie całkowicie upadło...

Rada klanów również nie przetrwała długo i zrzeszone klany znowu stały się niezależne, ale prowadziły wspólną politykę.

Wkrótce nastąpiły czasy nazywane "wielkim upadkiem Diablo" związne było to z tym, że coraz mniej ludzi było zainteresowanych graniem w jedynkę. Nie ma się zresztą co dziwić bo grę wydano w grudniu 1996r. Upadek objawiał się ogólnym spadkiem liczebności wszystkich klanów, licznymi niepotrzebnymi wojnami i rozplenieniem się cheaterstwa i chamstwa.. Jedynym godnym odnotowania wydarzeniem jest wojna z klanem Servants of Fire, zakończona wielkim zwycięztwem SOD.

Na szczęście okres upadku z czasem skończył się. Znów zaczęły powstawać nowe strony o tematyce diablo, klany i orgaznizacje. W tym okresie objawiło się 3 wspaniałych klanowiczów: Morandir (który później założył własne zgromadzenie), Mr.Mag oraz Qpack, którzy wiele razy zasłużyli się dla klanu wysyłając "na tamten świat" wielu cheaterów i wrogów klanu. Ważnym momentem tamtych czasów było nasze wielkie zwycięztwo w turnieju międzyklanowym 4 wielkich klanów, w którym to zajęliśmy pierwsze dwa miejsca. Tym samym udowodniliśmy wszystkim wielką potęgę SOD. W tym okresie zmienił się także webmaster klanowy i bezpowrotnie opuściliśmy naszą dotychczasową wielomiesięczną siedzibę na nową oraz dwie wspomniane wyżej osoby zostały mianowane lordami. To był wielki renesans.

Czasy spokojnej egzystencji przerwała seria wojen. Pierwszą rozpoczął krwiożerczy wróg o nazwie Psycho Devils. Po krótkiej wojnie i wybiciu wiekszości ich klanowiczów wroga doszliśmy do porozumienia. Na szczęście obyło się bez nieprzyjemnych incydentów. Kolejnym wrogiem okazało się być ZCR, i tutaj po raz kolejny udowodniliśmy swą potęgę i zakończyliśmy wojnę szybko zabijając tylko tych, którzy ją wywołali nie tracą oczywiście przy tym żadnego ucha sodowca. Po wojnie z ZCR nadszedł czas na udział w krucjacie przeciwko Zakonowi Baal'a - jednego z najstarszych polskich klanów. Do wojny przystąpiliśmy na apel naszego sojusznika - ZA i walczyliśmy u jego boku także z innymi klanami. Krucjata nie trwała długo i po wielu godzinach negocjacji zakończyła się. Mimo to cel tego przedsięwzięcia został zrealizowany i ZB przycichło... Nie minęło wiele czasu i wybuchła następna wojna. Tym razem potęgi SODu zaznał klan DrW i była to kolejna wygrana wojna... Tutaj zamyka się okres starć zbrojnych. W tym czasie zabłysnęło kilku klanowiczów jak: Moai, Szczypior i HellSpawn odznaczając się wielką odwagą i męstwem.

Nastał czas ważnych reform i reorganizacji klanu. Wiele nieaktywnych od dłuższego czasu osób zostało usuniętych z listy, z nadzieją, że kiedyś powrócą, jednak zasłużeni w czasie wojen otrzymali ważne stanowiska. Klan się zmniejszył, lecz pozostała sama elita aktywnych i zasłużonych. W tym czasie obchodziliśmy także dwulecie istnienia. Zjawili się prawie wszyscy klanowicze oraz zaproszeni goście. Była wspaniała zabawa. Okres ten kończy wieść o pojawieniu się długo oczekiwanego Diablo II.

Nastała nowa era. Szał sequela Diablo ogarnął wszystkich a tym samym rozpoczął się okres wojen. Klanem, który odwarzył się wystąpić przeciwko SOD okazał się być mały i nowy klan SOFM. W krótkim czasie zmietliśmy ich z battle.net'u i klan rozpadł się. Na horyzoncie z popiołów niczym Fenix odradzać zaczęło się DGA - nasz święty wróg. Czym prędzej podjęliśmy walkę by nie mogli się w pełni odnowić zabijając ich szefów. Dalsza część wojny nie miała nic wspólnego z samą grą, gdyż nasz przeciwnik dostał od zdrajcy naszego klanu nasze fotki i opublikował je w obraźliwy sposób. Mimo usilnych żądań o ich zdjęcie nie uczynili tego. W odwecie skasowaliśmy im stronę z serwera i wstawiliśmy swoją :) Potem do akcji wkroczył administrator i nakazał rozejmu :] Tak się skończyła Święta Wojna i zapanował pokój... DGA było jednak zniszczone wojną. Klanowicze poodchodzili i nikt nowy nie chciał do nich wstępować... Znów zaczęli zapadać się całkowicie, aż pewnego dnia znikną na dobre... W SoD życie toczyło się dalej...

Nadeszło nowe tysiąclecie. DGA tak jak można było się tego spodziewać zniknęło... Pojawił się natomiast inny poważny problem. Klan by mógł się liczyć na Battle.Net'cie musiał stać się klanem tylko i wyłącznie close. Dla wielu klanowiczów była to przeszkoda nie do ominięcia. Nad SODem pojawiło się widmo zagłady...

Jak się później okazało przejście w tryb close nie było takie straszne jak się wcześniej wszystkim wydawało. Obyło się bez incydentów i niepotrzebnych opuszczeń klanu przez znakomitych graczy. W tym czasie także zmienliśmy serwer na nowy a to dzięki naszemu nowemu klanowiczowi - DarkAvenger'owi. Jeśli chodzi o większe awanse to Moai został mianowanych Lordem. W tym okresie zawarliśmy także sojusz z klanem NOT i jednocześnie wypełniając warunki sojuszu wypowiedzieliśmy wojnę WHG. Oczywiście wynik był z góry przesądzony i znów odnieśliśmy wielkie zwycięztwo. Swą potęgę udowodniliśmy także w turniejach ogólnopolskich zajmując kilka miejsc na podium w kilku kategoriach ! To był wielki sukces... Okres ten kończy wieść o zbliżającym się tysięcznym dniu istnienia klanu...

Jubileusz minął bez incydentów i większych obchodów... Wielkim wydarzeniem stał się ważny strategicznie sojusz z miedzynarodowym klanem Moralltach. Ten klan to czołówka Europy a tym samym wielkie zaplecze militarne dla nas. W tym czasie niemalże rozpętała by się wojna z nowym bardzo silnym klanem KL. Na szczęście odpowiednio prowadzona polityka zagraniczna sprawiła, że do wojny nie doszło. Kolejnym ważnym wydarzeniem była rejestracja nowej domeny klanowej - sodklan.pl oraz początki w testowaniu 'bramki' do BN by grało się bez lagów.

'Bramka' do BN likwidująca lagi okazała się ratunkiem dla całego polskiego światka Diablo. Cały BN odżył a tym samym klany znów zrobiły się bardziej aktywne. Do historii z tego okresu niewątpliwie zaliczyć można słynne powiedzonka. Właściwie to nie wszyscy je rozumieją, ale są nimi: "Moai ma racje" (c) by Gandalf, "Co ty powiesz", "Nie mam czasu", "Jestem potężny mag" (c) by Mr.Mag, "Bądź dzielny" (c) by Bambatu :D. Ważnym wydarzeniem był kolejny zlot klanu, na który niestety nie przybyło za wiele osób. Doszło także do krwawego starcia federacji klanów składających się z KOS, ZA, DM i SOD przeciwko KL. Jak się potoczy wojna... zobaczymy...

Wojnę jak było do przewidzenia wygraliśmy odnosząc małe straty własne. KL uznawane było za jeden z najsilniejszych klanów, więc ta wygrana udowodniła kto tu jest the best ;] Nie minęło dużo czasu od poprzedniego zlotu a tu odbył się następny, na którym to uroczyście Bambatu został mianowany Lordem. Frekwencja było dużo lepsza niż na poprzednim. W tym czasie nasz sojusznik - KOS został napadnięty przez klan WHG, z którym to kiedyś toczyliśmy wojnę. Nie odmówiliśmy pomocy i wkroczylismy do akcji. Do WHG dołączyło się LT i prowadziliśmy dwie wojny. W ciągu trzech dni wykosiliśmy niemalże całe oba klany. Kilka dni później nasi wrogowie uznali naszą wyższość. Była to kolejna wojna zakończona wielkim sukcesem. Na horyzoncie widać już długo oczekiwany dodatek do Diablo II...

Nadszedł "Pan Zniszczenia"... Życie na BN ożywiło się. Rozpoczęło się poszukiwanie nowych przedmiotów i odkrywanie tajników jak się okazało zupełnie nowej gry. LoD - jak zwykło się nazywać dodatek pozytywnie wpłynął na ludzi znudzonych pierwowzorem. Gdy w oddali widać było kolejny zlot klanu, niespodziewanie wybuchła wojna. Zostaliśmy bez powodu napadnięci przez naszych poprzednich wrogów, a mianowicie LT. Wojna zapowiadała się jako bardzo trudna do wygrania, ze względu na bardzo małą liczbę sprawnych do walk z innymi postaciami klanowiczów. W wojnie walczyliśmy ponownie u boku KOS, gdyż oni również zostali zaatakowani. Widmo zagłady na szczęście udało się odpędzić i ostatecznie wojnę wygraliśmy w zorganizowanym drużynowym duelu wojennym. Odetchnęliśmy z ulgą...

Nadszedł zlot. Tym razem odbył się w Krakowie i trwał dwa dni. Oczywiście było zajebiście i współczucia dla tych, których na nim nie było :P Kolejne miesiące życia klanu to przywrócenie turniejów klanowych. Tym razem stały się one obowiązkowe. Celem tego przedsięwzięcia miało być polepszenie umiejętności w duelowaniu klanowiczów, gdyż sytuacja militarna klanu była w opłakanym stanie. Na turniejach ogólnopolskich przestaliśmy odnosić sukcesy i długoterminowy plan przywrócenia świetności ruszył pełną parą :D Po jakimś czasie było już widać pierwsze efekty...

W turniejach międzyklanowych zaczęliśmy odnosić sukcesy i znów SOD zaczął się liczyć na polskiej scenie Diablo. W międzyczasie na BN masowo zaczęły pojawiać się różnego rodzaju hacki, które skutecznie psuły zabawę graczom legit. Oczywiście od razu wyżekliśmy się tego plugastwa, trzymając się z daleka od międzynarodowego handlu. Pod koniec roku odbył się kolejny zlot klanu. Tym razem miastem, które przywitało zlotowiczów była Warszawa :)

Początek 2002 roku to coraz wieksze rozprzestrzenianie się duplikatów itemów. Z inicjatywy Angrenostu powstał polski close realm Diablo. Wszystko zapowiadało się obiecująco, jednakże pojawiło się widmo podziału klanu na zwolenników "starego bn" oraz "nowego". Odbył się również kolejny zlot zlot w Warszawie. Tym razem był on połączony z ogólnym zlotem pol-1, na którym pojawiło się wielu znanych graczy.

Jak się później okazało pozostaliśmy na Europie i dzięki temu bez uszczerbku przeżyliśmy kolejny wielki kryzys. W tym czasie wiele polskich klanów rozpadło się, ze świata Diablo odeszła duża ilość graczy. Pozostali nieliczni, którzy przenieśli się na Angrenost, choć niewielka garstka została na Europie. Aby nie dopuścić do zdegenerowania się klanu pod względem używania duplikatów przedmiotów, wprowadziliśmy spore restrykcje w tej kwestii. Przystąpiliśmy także do realizacji dawnego planu rozgrywania regularnych turniejów międzyklanowych z naszymi sojusznikami, czyli KOS, ZA oraz dodatkowo z DM. Pierwsza edycja zakończyła się naszym sukcesem. Aktywność ogólna klanu bardzo wzrosła i szykował się powrót do świetności z czasów Diablo1.

Z wyżej wymienionymi klanami rozegraliśmy jeszcze jedną edycję spotkań i kolejny raz odnieśliśmy sukces. Niestety doszło do małego spięcia na lini SoD-KoS, lecz sytuację szybko udało się załagodzić i wszystko wróciło do normy. Kolejna edycja już się nie odbyła. Myślę, że spowodowane to było lekkim znudzeniem i małą atrakcyjnością tych walk. Niemalże roczny czas pokoju przerwała konfrontacja z klanem Extreme Warriors. Powodem wojny było obrażanie jednego z naszych członków przez klanowiczów EW. Wojna zakończyła się bardzo szybko oczywiście naszym zwycięstwem. Głodni sukcesu na dużą skalę wzięliśmy także udział w rozgrywkach polskiej ligi klanów Diablo. Jaki będzie tego efekt - zobaczymy. W tym czasie rówież obchodziliśmy już czwartą rocznicę istnienia klanu! Wirtualne obchody jubileuszu podobnie jak rok temu przebiegały bardzo skromnie. Ciekawie natomiast zapowiadał się kolejny zlot klanu, który miał odbyć się ponownie w Warszawie...

Gandalf i Mr.Mag